pomorski park naukowo- technologiczny gdynia
Aleja Zwycięstwa 96/98
81-451 Gdynia
Według specjalistów, Morze Bałtyckie wydaje się ziemią obiecaną dla morskich farm wiatrowych. W znacznym stopniu proces stawania się naszego kraju jednym z dużych graczy w europejskim offshore może ułatwić przedstawiony i przesłany do konsultacji społecznych po koniec listopada br. przez Ministerstwo Energii projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040). Potwierdza on wcześniejsze zapowiedzi resortu związane z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej, która traktowana jest w tym dokumencie jako zasadniczy składnik OZE w przyszłym miksie energetycznym Polski.
Minimalny, założony w PEP2040 wolumen mocy zainstalowanej w morskich elektrowniach wiatrowych do 2030 r. wynosi od 5 do 6 GW. Według projektu, moc morskich farm wiatrowych ma rosnąć o 1,2 GW rocznie i w 2040 r. wynieść 10,4 GW, co oznacza produkcję 44,1 TWh energii. W polskiej strefie ekonomicznej farmy wiatrowe mają zostać oddane do użytku po 2025 r., kiedy pierwsze projekty z umowami przyłączeniowymi zrealizują Polenergia wspólnie z norweskim Equinorem (1,2 GW) oraz PGE (1 GW). Spodziewany jest też projekt PKN Orlen (1,2 MW) oraz Baltic Trade and Invest (350 MW).
Kluczowa pozostaje realizacja zapowiedzi i ustalenie zasad przyłączenia farm, zwłaszcza, że nad morzem ma powstać też elektrownia jądrowa. Długo zapowiadana ustawa, ściśle odnosząca się do offshore’u, ma powstać w przyszłym roku.
- Morska energetyka wiatrowa może być jedną z technologii kluczowych dla Polski, może stać się naszą krajową specjalnością - mówi Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii, które to gremium jest autorem raportu „Energetyka morska. Z wiatrem czy pod wiatr?”.
Forum szacuje, że przy 8-10 GW mocy z morskich farm wiatrowych możliwe byłoby zredukowanie o 25% obecnej emisji CO2. Według raportu, rozwój wiatrowej energetyki morskiej, oprócz redukcji szkodliwych związków, poprawi bezpieczeństwo energetyczne, zdywersyfikuje miks energetyczny, zwiększy niezawodność systemu poprzez rozbudowę i wzmocnienie sieci energetycznej w północnej części kraju oraz da impuls do rozwoju krajowego przemysłu i tworzenia nowych miejsc pracy. Według autorów opracowania, trzeba stworzyć warunki dla inwestorów i opracować szczegółowy program rozwoju energetyki morskiej.
Twórcy raportu rekomendują w raporcie podjęcie decyzji o rozwoju morskiej energetyki wiatrowej tak, aby uruchomić pierwsze elektrownie przed 2030 r. Wskazuje, że konieczne byłoby skrócenie czasu oddawania ich do eksploatacji poprzez przyspieszenie procesu uzyskiwania przez inwestorów wymaganych pozwoleń. Zaleca też wzmocnienie i rozbudowanie sieci wysokiego napięcia na północy kraju i zacieśnienie współpracy międzynarodowej w regionie Morza Bałtyckiego.
W związku z PEP2040 Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej złożyło wniosek do administracji morskiej o zwiększenie obszaru dla lokalizacji morskich farm wiatrowych na Bałtyku do 2,7 tys. km². Zdaniem Mariusza Witońskiego, prezesa PTMEW, w przypadku przeznaczenia go na potrzeby budowy morskich farm wiatrowych powinien wystarczyć do realizacji projektów o mocy nawet 10 GW (projekt planu zagospodarowania polskich obszarów morskich przewidywał przeznaczanie na rzecz morskich farm wiatrowych ok. 2 tys. km², co pozwoliłoby na budowę jedynie farm o mocy 6 GW).
Tekst opracowany został przy współpracy z czasopismem "Namiary na Morze i Handel".
fot. Namiary na Morze i Handel