pomorski park naukowo- technologiczny gdynia

Aleja Zwycięstwa 96/98

81-451 Gdynia

2020-08-31

Koronawirus zabrał portom 10%

Pandemia COVID-19 w I półroczu 2020 r. kosztowała polskie porty 10% obrotów. Spadki odnotowały wszystkie z nich i to we wszystkich grupach ładunkowych, z wyjątkiem zboża, które po kilku latach niższych przeładunków, stało się w br. bardzo pożądanym towarem. Łącznie, w ciągu pierwszych 6 miesięcy br. polskie porty obsłużyły nieco prawie 51,2 mln t ładunków.

Portem, który najbardziej odczuł pogorszenie koniunktury gospodarczej wywołane pandemią koronawirusa jest najmniejszym z nich - Police. Spadek przeładunków wyniósł tam ponad 20% i dotyczył wszystkich grup towarowych. Łącznie w I półroczu w Policach przeładowano 737 tys. t towarów.

Konsekwencje kryzysu silnie odczuł także Gdańsk. W I półroczu br. obsłużono tam 23,163 mln t, co oznacza spadek obrotów o ponad 15%. Pod względem wolumenu najwięcej ubyło ropy i paliw płynnych. Przeładowano ich o 3,375 mln t mniej niż przed rokiem. Spowodowane było to głównie wysoką bazą, ponieważ w ub.r. dostawy morskie musiały zastąpić transport rurociągiem z Rosji, ze względu na zanieczyszczenie przesyłanego paliwa. Ponadto rynek paliw był jednym z tych, które najmocniej odczuły skutki gospodarcze globalnej kwarantanny.

Poważny spadek nastąpił też w przeładunkach węgla, którego w I półroczu było o ponad 825,6 tys. t mniej. Ma to prawdopodobnie 2 przyczyny. Pierwsza to, jak w większości przypadków, koronawirus. Ograniczenia w pracy wielu podmiotów sprawiły, że gospodarka potrzebowała mniej energii, a co za tym idzie elektrownie potrzebowały mniej węgla. W okresie styczeń-maj br. odnotowano spadek rodzimej produkcji energii elektrycznej o 6,8%. Zmniejszył się więc import węgla do Polski. Drugim powodem może być coraz większy udział w produkcji energii na świecie źródeł odnawialnych. Rozwój technologii sprawia, że energia z węgla i OZE zrównuje się pod względem cen, a to przekonuje do odejścia od węgla bardziej, niż ostrzeżenia przed efektem cieplarnianym.

O wiele mniejszy spadek przeładunków odnotowano w zespole portów Szczecin-Świnoujście. Spadek na poziomie 8% w stosunku do 2019 r. wynikał głównie z mniejszych przeładunków drobnicy, rudy i węgla. Łącznie w zachodniopomorskich portach przeładowano w I półroczu br. 15,255 mln t towarów.

W najmniejszym stopniu pandemię odczuł Port Gdynia, gdzie spadek obrotów wyniósł tylko 0,5%. W głównej mierze wynikało to z ponad 100% wzrostu przeładunków zboża – o 1,487 mln t. Ma to związek z dużym zapotrzebowaniem światowego rynku spotęgowanym przez obawy o jego dostępność z powodu pandemii koronawirusa i mniejszą podażą, która skurczyła się na skutek ubiegłorocznych pożarów w Australii. Stąd rekordy bił eksport polskiej pszenicy, która transportem morskim trafia do odbiorców. Łącznie w I półroczu 2020 r. w Gdyni przeładowano 12,025 mln t, wobec 12,80 mln t w ub.r.

Utrzymanie zeszłorocznego poziomu obrotów pozwoliło Gdyni, wobec spadków w pozostałych portach, zwiększyć udział w całości przeładunków. W I półroczu br. przez Gdynię przeszło 24% całości towarów transportowanych w Polsce drogą morską, podczas gdy w ub.r. było to 21%. O 1 pkt. procentowy zwiększył się też udział Szczecina-Świnoujścia osiągając poziom 30%, jednocześnie o tyle samo spadł udział Polic dochodząc do 2%. Gdańsk stracił 3 pkt. procentowe i obecnie obsługuje 45% przeładunków portowych w Polsce.

Artykuł opracowany we współpracy z magazynem Namiary na Morze i Handel

fot. T. Urbaniak/ZMPG-a

 

4 namiary