pomorski park naukowo- technologiczny gdynia
Aleja Zwycięstwa 96/98
81-451 Gdynia
Pandemia COVID-19 odcisnęła swoje piętno na wielkości przeładunków w polskich portach morskich w 2020 r., przerywając prawie 10-letnią serię wzrostów. Po raz pierwszy od 2011 r. ich łączny wynik był niższy od obrotów osiągniętych rok wcześniej. W 2011 spadek był jednak symboliczny, bo wynosił tylko 0,2%, a w 2020 r. sięgnął już 4%, co przypominało raczej sytuację z lat 2008 (6% spadku) i 2009 (10% spadku). Powtórzył się więc scenariusz, gdy kryzys gospodarczy – wtedy w sektorze finansowym, obecnie w sektorze realnym – ogranicza wielkość wymiany handlowej w transporcie morskim.
Łączne przeładunki w polskich portach w ub.r. wyniosły 105,5 mln t. To mniej o 4,5 mln t w porównaniu do 2019 r., a także o prawie 2 mln t mniej niż w 2018 r. Portem, który najbardziej odczuł skutki pandemii jest Port Gdańsk, w którym różnica między przeładunkami z 2019 r., a zeszłorocznymi wyniosła 8%, co dało wynik 48 mln t – o 4 mln t mniej niż w 2019 r. Na drugim biegunie jest Port Gdynia, gdzie w 2020 r. przeładowano 24,7 mln t towarów, czyli o 3% więcej niż w 2019 (731 tys. t), dzięki czemu port osiągnął rekordowy wynik w swojej historii.
Główną zasługę tak dobrego wyniku był znaczący przyrost wolumenu zboża. W porównaniu do 2019 r. przeładowano go o 2,2 mln t więcej (69%) osiągając poziom 5,4 mln t. O 80 tys. t wzrosły też przeładunki w grupie inne masowe, co dało dynamikę 5% r/r. W pozostałych grupach ładunkowych wyniki były niższe niż w 2019 r. Największy spadek zanotowano w przeładunkach węgla – mniej o 1,2 mln t (41%). O 263 tys. t mniej (72%) było drewna, oraz o 91 tys. t mniej (5%) paliw płynnych. Nie zmieniły się praktycznie przeładunki drobnicy. Przy obrotach na poziomie 14,1 mln t przeładowano jej tylko o 14 tys. t mniej. W porównaniu do obrotów sprzed 10 lat w Gdyni zwiększyły się one o 67%. Najdynamiczniej wzrosły przeładunki zboża – o 226%. O 131% wzrosły przeładunki drewna, o 93% paliw płynnych, a o 73% drobnicy. W przypadku węgla obroty w 2020 r. były identyczne jak w 2010 r. Natomiast towary inne masowe zmniejszyły się o 31%. Całkowicie zaprzestano przeładunków rudy.
Natomiast zespół portów Szczecin-Świnoujście oraz Police wykazały niemal identyczną dynamikę spadku obrotów. W Szczecinie-Świnoujściu spadek wynosił 3%, a przeładowano tam 31,2 mln t – o 998 tys. mniej niż rok wcześniej, zaś w Policach 4%, co dało wynik 1,7 mln t – o 77 tys. mniej niż rok wcześniej.
Generalnie, uwzględniając rodzaje ładunków, do spadków w polskich portach w 2020 r. najbardziej przyczyniło się zmniejszenie obrotów paliwami płynnymi. W 2019 r. było ich o 3,4 mln t więcej, co dało dynamikę spadku r/r 14% i obroty w 2020 r. na poziomie 20,4 mln t. Spadek przeładunków paliw z nawiązką pokrył wzrost zboża. W 2020 r. obsłużono go 8,8 mln t – o 3,7 mln t więcej niż rok wcześniej, co daje wzrost o 71,5%. Pojawiło się też o 2% więcej ładunków masowych, co dało wynik w tej grupie towarowej na poziomie 10,8 mln t. Pozostałe towary rzadziej pojawiały się w portach. Węgla przeładowano, o 2,9 mln t mniej osiągając wynik na poziomie 9,9 mln t (spadek o 22,5%), a drobnicy było mniej o 1,4 mln t – 53,1 mln t (spadek o 2,6%). Trochę mniej było także rudy – 2,3 mln t, o 65 tys. t mniej niż w 2019 r. (spadek o 2,8%). Minimalne były natomiast ilości drewna – 218 tys. t, czyli o 603 tys. t mniej niż rok wcześniej (spadek o 73,5%).
Mimo największego spadku, największym polskim portem pozostaje oczywiście Gdańsk, który 45% udziału w całości przeładunków – o 2 pkt. procentowe mniej niż przed rokiem. Drugi pod względem przeładunków jest zespół portów Szczecin-Świnoujście, który w 2020 r. miał 30% udziałów w całości obrotów – o 1 pkt. procentowy więcej niż przed rokiem. Gdynia ma 23% udziałów – także o 1 pkt. procentowy więcej niż w 2019 r. Z kolei Police mają 2% udziału w całości przeładunków – tyle samo co rok wcześniej.
Artykuł opracowano we współpracy z magazynem "Namiary na Morze i Handel"
fot. Namiary na Morze i Handel